Podróże

wtorek, 18 grudnia 2018

Bożonarodzeniowe podróżowanie

 

Jedni świętują w domu, inni wyjeżdżająKażdy spędza Święta Bożego Narodzenia po swojemu.
W Polsce świętujemy w niezwykłej zimowej aurze, a zarazem w ciepłych domowych wnętrzach, w atmosferze rodzinnej miłości i bliskości. Dzielenie się opłatkiem, wigilijna wieczerza, błyszcząca światełkami choinka.  Ale można i inaczej.

Są miejsca, które można zobaczyć, ludzie, których warto spotkać i spędzić Święta w nieco innej atmosferze, z innymi smakami i w innym, ale także ciekawym towarzystwie.

Można pojechać na Litwę


Na Litwie świętuje się podobnie jak w Polsce, ale są i różnice. Ważnym elementem wieczoru wigilijnego określanego jako kuczios (prawdopodobnie od słowa kutia) są... wróżby, np wyciąganie źdźbeł siana spod obrusa.

Jeśli spod obrusa wyciągnie się parzystą liczbę źdźbeł siana, oznacza to rychły ożenek. Długa i równa słomka wróży dostatnie i długie życia. Natomiast złamane źdźbło - niepowodzenia.
Wśród Litwinów popularna jest też wróżba, polegająca na wzięciu z misy garści śliżyków - bardzo drobnych drożdżowych ciasteczek z makiem. Parzysta liczba smakołyków zwiastuje powodzenie, nieparzysta - niepowodzenie.
Po kolacji wszyscy obdarowują się prezentami.
Świąteczny wieczór w litewskich domach kończy się podobnie, jak w Polsce: pójściem na Pasterkę, bądź wspólnym śpiewaniem kolęd.

Wilno jest przytulnym i bardzo ładnie przystrojonym świątecznie miastem. Jest tu kilka jarmarków,
od straganów z tradycyjnymi słodkościami, przez kramy z drewnianymi zabawkami po stoiska współczesnych projektantów. Największy jarmark świąteczny w Wilnie otacza świąteczną choinkę na Placu Katedralnym. Drzewo jest zapalane uroczyście wieczorem 1 grudnia i także wtedy rynek otwiera swoje stoiska. Sprzedawcy zazwyczaj sprzedają sezonowe artykuły spożywcze, takie jak ziołowe herbaty, grzane wino i ciastka, ale można też odebrać prezenty i litewskie pamiątki.
Tutejsze smakołyki to piernikowe ciasteczka, kūčiukai (wigilijne ciastka z makiem), aguoninis pyragas (ciasto z makiem, różniące się jednak od naszego makowca) i oczywiście grzane wino.

Na obiad dobrze się wybrać do jednej ze znajdujących się na Placu Katedralnym restauracji, jak Zoe’s czy La Cave bądź zlokalizowanych w pobliżu Ratusza Kitchen i Amatininkai.

turystyka.studentnews.pl

Po lokalne przysmaki można się też wybrać na popularny, największy targ w Wilnie – Kalvarijų Market, który w każdą sobotę oferuje mnóstwo różności. Alternatywą jest znacznie młodszy Uptown Bazaar. W niedzielę warto wybrać się do którejś z wileńskich piekarni lub cukierni. Słodkości znajdziecie w Desertinė Atostogos (kawa i desery), Pilies kepyklėlė (naleśniki) czy Pinavija.


aguonu pienas
Inne lokalne specjały: aguonų pienas (makowe mleko serwowane z odrobiną cukru, najlepsze z ciastami i ciastkami) czy panguolių kisielius (kisiel z soku żurawinowego, podawany zarówno na zimno jak i ciepło).
My w święta jemy karpia, Litwini preferują śledzia w rozmaitych postaciach, często według tradycyjnych, rodzinnych przepisów.


Przez cały okres świąteczny do najważniejszych miejsc w Wilnie – Placu Katedralnego, Ratusza czy Ogrodów Bernardynów – pomoże dotrzeć specjalna bożonarodzeniowa kolejka. Niezwykły, wesoły, rozświetlony pociąg, do którego zawsze czeka… kolejka chętnych, jest także atrakcją dla fotografów.


Boże Narodzenie w Wilnie to niezapomniane chwile, w gwiazdkowej harmonii koegzystują pyszne smakołyki, modna biżuteria i trójwymiarowa bajka na ścianie Katedry. Gigantyczna choinka z tysiącami lampek czy rozświetlona, urokliwa kolejka sprawią radość miłośnikom tradycji, a targi dizajnu uszczęśliwią spragnionych niebanalnych, świątecznych zakupów. Można tu też liczyć na huczną, sylwestrową zabawę.



Można odwiedzić  Jerozolimę i Betlejem


Jarmarki świąteczne i koncerty w Jerozolimie, Nazarecie, Hajfie, Ramli i Tel Awiwie-Jafie dają prawdziwą świąteczną atmosferę tolerancji i integracji oraz przyciągają ludzi wszystkich religii, aby wspólnie świętować.


 

Tradycja uroczystości Bożego Narodzenia narodziła się w Jerozolimie już w IV wieku.
Wtedy utrwalił się zwyczaj procesji ze Świętego Miasta do Betlejem. Jest on kultywowany do dziś. Co roku z Jerozolimy wyrusza procesja, której przewodniczy patriarcha łaciński.





Betlejem leży około 8 km (5 mil) od Jerozolimy, a na Boże Narodzenie jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc na chrześcijańskiej mapie turystycznej. Kościół Narodzenia Pańskiego jest głównym miejscem w Betlejem, to jedno z najświętszych miejsc w chrześcijaństwie. Kościół reprezentuje miejsce, w którym urodził się Jezus z Nazaretu. Istnieje wiele innych świętych atrakcji w mieście i jego okolicach, w tym Grobowiec Racheli, Grota Mleczna i klasztor św. Eliasza.
 

Betlejem
W niecodziennie ciepłą noc, kilka dni przed Bożym Narodzeniem, Manger Square w mieście Betlejem na Zachodnim Brzegu jest oświetlona tysiącami jaskrawych świateł i ogromną, migoczącą choinką. Na środku placu powstaje duża scena żłóbkowa. Od Placu Żłóbka rozchodzą się ulice, których nazwy związane są z osadnikami, legendami czy funkcjami poszczególnych dzielnic.
Wokół krążą sprzedawcy ozdób choinkowych i sahlabu, tradycyjnego napoju wyprodukowanego z uziemionych cebulek orchidei.

Naprzeciw placu znajduje się Kościół Narodzenia Pańskiego, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Tam, w małej grocie, chrześcijanie klękają i całują wieloramienną gwiazdę, która wyznacza dokładne miejsce, w którym Chrystus się narodził. Starożytne kamienne ściany i marmurowe kolumny błyszczą i zachęcają do odwiedzin.


Jerozolima z kolei, to wielkie miasto pełne synagog, meczetów i kościołów doskonale chowa za murami świąteczny nastój...

Stare Miasto to wspaniałe miejsce, w którym można poczuć świąteczny klimat, z mnóstwem kościołów i świętych miejsc. Gdy zimne powietrze uderzy w Jerozolimę, prawdopodobnie każdy poczuje się znacznie bliżej Bożego Narodzenia niż gdziekolwiek indziej w Izraelu!

Należy koniecznie zajrzeć do Dzielnicy Chrześcijańskiej, gdzie można wstąpić na mszę w Kościele Świętego Grobu lub wziąć udział w corocznym programie świąt Bożego Narodzenia w Kościele Chrystusowym, tuż za bramą Jaffy, kolędowanie przed mszą.




Można się wybrać na zakupy do Yehuda Market - to popularny targ, gdzie nawet w każdy gdzieś biegnie, każdy coś zachwala i każdy coś podjada... .

Z Jerozolimy można jeszcze pojechać do Nazaretu i zwiedzić warsztat, w którym pracował Józef albo prawosławną Cerkiew Archanioła Gabriela - znajduje się tam źródło Marii, przy którym miała ona ujrzeć archanioła Gabriela, gdy pojawił się, by zwiastować narodziny Jezusa.



Można wyskoczyć w góry np w Alpy

Okres bożonarodzeniowy i początek nowego roku to szczyt sezonu narciarskiego. Chyba nie ma takiego miejsca w Alpach, które nie będzie wtedy zatłoczone. Trzeba więc liczyć się z tłumami, ale też z piękną zimową pogodą, malowniczymi dekoracjami na strokach i kurortach oraz wspaniałą  świąteczną atmosferą.


fot Michael Finder
W Austrii, jak w każdym kraju, kultywuje się wiele tradycji bożonarodzeniowych. W czwartek poprzedzający święta w miasteczkach i miejscowościach pojawiają się kolędnicy. Oprócz choinek w austriackich domach i w miejscach publicznych można zauważyć szopki z postaciami ubranymi w regionalne stroje.

Na wigilijnym stole pojawia się wiele potraw, takich jak choćby maślane bądź waniliowe ciasteczka, kaczka, karp czy Glühwein, czyli grzane wino.


Można polecieć na Karaiby



Zdecydowana większość Latynosów to katolicy, dlatego też Boże Narodzenie obchodzone jest we wszystkich państwach Ameryki Środkowej i Południowej. Jednak jego przebieg nigdzie nie jest taki sam. W najbardziej katolickim z latynoamerykańskich krajów – Meksyku, występuje najwięcej tradycyjnych obrzędów związanych z narodzinami Jezusa.
W Brazylii, pełnej imigrantów z krajów zachodnich, bądź ich potomków, mieszają się zwyczaje latynoskie, europejskie i te, które pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Natomiast w takiej Wenezueli obchody katolickiego święta zmieszały się z dawnymi tradycjami regionalnymi i indiańskimi. 

fot travel triangle

Świętowanie Bożego Narodzenia w Meksyku rozpoczyna się 16. grudnia od trwających dziewięć dni posadas. Są to przedstawienia obrazujące bożonarodzeniową historię Józefa i Marii szukających noclegu. Uczestnicy niosą świece i lampiony. Każdej nocy kończą przedstawienie w innym domu. Istotnym elementem posadas jest piñata, czyli ozdobiony bibułkowymi błaznami albo zwierzątkami gliniany garnek wypełniony mandarynkami, trzciną cukrową i cukierkami. Piñatę zawiesza się na sznurku ponad głowami zebranych, a dzieci z zasłoniętymi oczami po kolei uderzają w nią kijem, dopóki się nie rozbije, zasypując je lawiną słodyczy.
Począwszy od grudnia wiele domów, firm i innych budynków zdobią poinsecje, które nazywane są "noche buena" (od hiszpańskiej frazy oznacza "dobranoc" w odniesieniu do Wigilii). Meksyk jest początkiem poinsecji . 
Właściwe Boże Narodzenie obchodzi się 24 grudnia, a rozpoczyna je uroczysta wigilijna kolacja i poranna msza święta. W wielu domach nadal wystawia się tradycyjne szopki (nacimiento), ale coraz popularniejsze stają się też choinki (najczęściej importowane z Kanady). Towarzyszące obchodom święta zwyczaje różnią się w zależności od regionu: np. w niektórych okolicach dzieci dostają prezenty od Dzieciątka, w innych przynoszą je dopiero 6 stycznia Trzej Królowie.
Ciekawym wydarzeniem jest też Dzień Świętych Młodzianków (Día de los Inocentes), obchodzony 28 grudnia., który, choć upamiętnia bardzo smutne wydarzenie, bo wykonaną na rozkaz Heroda rzeź niewiniątek, jest świętem bardzo radosnym, przypominającym nasze Prima Aprilis.





środa, 15 sierpnia 2018

Majówkowe Włochy - Rimini i okolice

Włochy są idealne na krótkie i na długie wakacje.
Pewna piękna pogoda, błękitne niebo, mili ludzie, cudowne wino, plaże jak z bajki i mnóstwo ciekawych rzeczy do zwiedzania !

Zapraszam na wschodnie wybrzeże, do Rimini, mało znanego w Polsce ale bardzo popularnego kurortu Włoch i miasta Federico Felliniego. Tydzień jest wystarczający by spędzić tu miło czas, poplażować  i pozwiedzać okolice. Powiem szczerze: nie spodziewałam się, że to miejsce jest aż tak atrakcyjne.

San Marino

Atrakcje:
Zamki w San Marino !
Przepiękne mozaiki w Ravennie !
Świetne białe wino !
Pomysłowy tutejszy fast food: panino !
Delfinarium !
Mini Italia !
Największy park rozrywki we Włoszech : Mirabilandia oraz Fiabilandia !

Rinini,Most Tyberiusza sprzed 2 tys lat

Delfinarium - Oltremare

Plaże w Rimini

Relacja pod linkiem:https://ruszajwpodroz.blogspot.com/p/2018-rimini-i-okolice.html





wtorek, 6 lutego 2018

Zimową porą nad morze

Dlaczego zimą ?

A dlaczego nie ? Jest poza sezonem i taniej. Zwiedzać można tak samo, jak latem, jest tylko mniej tłumnie, można wdychać zdrowe powietrze, karmić łabędzie i kaczki. Czasem tylko trochę wieje. Ale za to ile jodu :)
Spójrzcie na to z góry...

Sopot.
Najlepiej zamieszkać niedaleko Monciaku czyli ul. Bohaterów Monte Cassino, reprezentacyjnej ulicy miasta. Ulica o długości 635 m, to dziś główny deptak nadmorskiego uzdrowiska, zamknięty dla ruchu samochodowego, bardzo kolorowy, z zabytkowymi kamienicami, knajpkami i pamiątkami.
Biegnie na miejscu dawnej drogi gruntowej łączącej od XVII w. sopocką wieś z osadą rybacką nad brzegiem morza. Przy Monciaku stoi Krzywy Domek - jeden z symboli miasta, jest tu wiele kawiarni i klubów, a na jej przedłużeniu - słynne sopockie molo. Całkiem fajna deptakowa ulica i bardzo przyjemne knajpki. Polecam dwie : Kavę (cudowne krewetki ale także ciasta) oraz włoską Sempre (świetna pizza). A na końcu Monte Cassino napotkacie francuską malutką restaurację prowadzoną przez rodowitego francuza : Cyrano et Roxane (pieczona kaczka !). Jest  tam przesympatycznie (http://restaurant.cyrano-roxane.pl/pl/)

Krzywy Domek
wieczorem przy molo

Sopockie molo z góry
 
Koniecznie trzeba iść na drewniane molo w Sopocie. Jest to najdłuższe molo w Polsce i Europie, o długości ponad 500 m, zbudowane na początku XIX wieku, niekwestionowany symbol Sopotu, bardzo chętnie odwiedzany przez turystów, wejście płatne tylko w sezonie. W styczniu zatem nie płacimy nic. Spacerek ! I to kilka razy może być ! Czekają tu na was łabedzie i mnóstwo mew, które przepieknie pozują do zdjęć.
Widok z góry
Widok na Grand Hotel przy plaży

Widok na latarnię morską

Latarnia morska w Sopocie przy placu Zdrojowym, z charakterystyczną zieloną kopułą, to znak nawigacyjny na polskim wybrzeżu Bałtyku. Od czasu zmniejszenia zasięgu nominalnego do 7 mil morskich w lutym 1999, według obowiązujących kryteriów w tym zakresie, nie jest już formalnie latarnią morską, ale dalej jest tak nazywana. Kiedyś tak naprawdę był to komin kotłowni obudowany wieżą, w kształcie kwadratu z galerią widokową na szczycie. Po II wojnie światowej uznano, że wieża ta nadawać się będzie również na latarnię. Zamocowano światło nawigacyjne, następnie zwiększono jego zasięg. Takim sposobem jedyny komin w Polsce stał się latarnią morską. Wieża obserwacyjna ze światłem jest udostępniona do zwiedzania. Bilet 4 zł.
Plac Zdrojowy, przy którym stoi wieża, to bardzo ciekawe miejsce. Zimą jest tu lodowisko a latem przeróżne letnie atrakcje. Można tu kupić mnóstwo wszystkiego znad morza i nie tylko.
Kilka wieczornych widoków placu Zdrojowego poniżej:



Teatr na plaży
Bardzo polecam zajrzeć do Teatru na plaży. Bilety można nabyć na miejscu. Przedstawienia są zaskakujące.

Nie da się tu nudzić, można wypocząć i powdychać zupełnie innego powietrza.  Chociaż zaskoczyło mnie jedno: całkiem sporo ludzi spacerujących po plaży. Także w restauracjach i kawiarniach, nawet w przemiłej 'Kavie'. To znaczy, że nie tylko mnie tutaj się teraz podoba. A to przecież styczeń ...



Miłego pobytu