Lublin obchodzi w 2017 r 700-lecie swojego powstania.Może to jest okazja by do niego zajrzeć ?
Początki osadnictwa na terenie miasta sięgają VI wieku, jednak miejskie początki Lublina to XI stulecie i osiedle o nazwie Czwartek (nazwa wzgórza pochodzi od odbywających się w czwartki jarmarków).
Prawa miejskie na prawie magdeburskim Lublin uzyskał prawdopodobnie jeszcze za czasów Bolesława Wstydliwego około 1257 roku, jednak nie zachował się akt lokacyjny. Dopiero za panowania Władysława I Łokietka, 15 sierpnia 1317 roku po raz kolejny Lublin uzyskał prawa miejskie
Dziś jest to jeden z największych ośrodków naukowo – kulturalnych w Polsce. Jest mieszanką historii i nowoczesności. Można tu wyśledzić, jak kiedyś pokojowo żyło się wielu kulturom i narodowościom. Istniejące tu jeszcze we wczesnym średniowieczu szlaki handlowe sprawiły, że przez wieki miasto tworzyło barwną, wielokulturową i wieloreligijną mozaikę. Mieszkali tu nie tylko Polacy ale i Rusini, Żydzi, Niemcy, Turcy, Ormianie, a także Francuzi, Szkoci, Grecy, Holendrzy i Anglicy oraz Włosi, którzy odegrali dużą rolę w rozwoju kultury Lublina. Ich dokonania widoczne są do tej pory w wystroju architektonicznym niektórych kościołów okresu renesansu i baroku.
Życie Lublina, skupia się oczywiście wokół Starego Miasta. Zamieszkałam bardzo blisko, więc do wejścia czyli do okazałej Bramy Krakowskiej dzieliło mnie tylko jakieś trzysta metrów.
Brama Krakowska |
Po przejściu przez bramę ukazuje się uliczka z okazałymi kamienicami, bardzo ładnie odrestaurowanymi. Na uwagę zasługują tu przede wszystkim Kamienica Lubomelskich (nr 8 ) z ozdobnym, renesansowym portalem oraz zachowanym częściowo zespołem unikatowych malowideł z XVI we wnętrzach, Kamienica Pod Lwami (nr 9) z pięknym gzymsem ozdobionym rzeźbami lwów i Kamienica Konopniców (nr 12) z1512 r z oryginalną, manierystyczną fasadą . Poniżej parę widoczków.
Brama Krakowska |
Uliczka doprowadza do nieregularnego trapezowatego Rynku (62x72m), na środku którego stoi niepozorny budynek dawnego Trybunału Koronnego (wcześniej Ratusza), wokół usytuowane są natomiast najpiękniejsze kamienice mieszczańskie Lublina, reprezentujące styl renesansowy, barokowy i klasycystyczny. Generalnie jest tu bardzo elegancko aczkolwiek nieco ciasnawo. Nie jest to rynek wrocławski lub krakowski, ale na pewno ma swój urok.
http://teatrnn.pl/leksykon/node/142/rynek_starego_miasta_w_lublinie |
Rynek z widokiem na Wieżę Trynitarską |
Wieża jest czynna od 10-17 (bilet 7 zł)
Rynek lubelski ma nieregularny kształt, co wynika z założenia placu na łuku dawnych wałów, dlatego zachodnia pierzeja jest wklęsła, a wschodnia (przylegająca do dawnych wałów) wypukła. Pierwotnie ze wszystkich naroży rynku wybiegały po dwie ulice. Wraz z upływem czasu i licznymi przekształceniami zabudowy rynku część ulic została zabudowana. Plac nie jest duży ale jest urokliwy.
Jedną z ciekawszych atrakcji Lublina są Lubelskie Podziemia. Jest to prawie 280-metrowa trasa turystyczna, biegnąca pod Starym Miastem aż do Placu po Farze. Wyprawa w głąb XVI i XVII-wiecznych piwnic pozwala przede wszystkim zgłębić historię Lublina.
Wejście do podziemi znajduje się z boku Trybunału a wycieczki są co godzinę od 10-ej rano. Można zrobić rezerwację telefonicznie. Bardzo dynamiczny pan przewodnik opowiada ciekawie i zabawnie.
Uwaga : w podziemiach jest chłodniej, więc warto zabrać coś cieplejszego.
Uwaga : w podziemiach jest chłodniej, więc warto zabrać coś cieplejszego.
Lubelskie Podziemia usytuowane są na trzech kondygnacjach, składają się z 14 połączonych ze sobą piwnic różnej wielkości. Trasa zaczyna się w centrum Rynku Starego Miasta, pod budynkiem dawnego Trybunału Koronnego. Dalej biegnie pod ulicami Złotą i Archidiakońską, a kończy się pod Placem Po Farze, gdzie w przeszłości usytuowana była najstarsza murowana świątynia we wschodniej Polsce czyli kościół św. Michała Archanioła.
Wzdłuż całej trasy ustawione zostały makiety prezentujące etapy rozwoju Lublina. Pierwsza z nich przedstawia okres pomiędzy VIII a X w., gdy na terenie dzisiejszego Lublina ukształtował się gród z podgrodziem.
Druga makieta pokazuje miasto otoczone murami, czyli już po wydaniu przez Władysława Łokietka aktu lokacyjnego. Makieta nr 3 ukazuje Lublin w XVI w., natomiast dwie pozostałe prezentują miasto w wieku XVII, gdy było ono zagrożone licznymi najazdami, w tym głównie ze strony Turków.
Donżon , czyli XIII-wieczna wieża. Ten romański obiekt ma trzy kondygnacje, a grubość muru wynosi ponad 3 metry! Jednym ze znaków rozpoznawczych donżonu jest romańskie okno biforyjne.
Zamek lubelski pochodzi z XII wieku ale wielokrotnie przebudowywany w latach 1824–1826 uzyskał styl neogotyku angielskiego i został przeznaczony na więzienie Królestwa Kongresowego. Funkcję więzienia zamek pełnił przez 128 lat. W latach 1831–1915 było tu więzienie carskie, głównie dla uczestników walk o niepodległość, m.in. powstańców styczniowych 1863 roku.
II wojna światowa i okupacja (1939–1944) to okres funkcjonowania niemieckiego więzienia, przez które przeszło 40 tys. osób, głównie członków ruchu oporu. Duża część więzionych zginęła w egzekucjach i obozach śmierci. 22 lipca 1944 roku, przed opuszczeniem Lublina, funkcjonariusze SS dokonali masowego mordu 300 więźniów zamku. Przejmujące przeżycia świadków zostały spisane i można się z nimi zapoznać na wystawie w wieży zamkowej.
W sierpniu 1944 roku, zorganizowano na zamku polityczne więzienie karno-śledcze, podległe władzom sowieckim, a następnie Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1944–1954 w obiekcie więzionych było aż 35 tys. Polaków przeciwstawiających się komunistycznemu reżimowi. Aż 333 (spośród 515, na które wydano wyrok śmierci) straciło życie.
Więzienie oficjalnie zamknięto 13.01.1954 roku. Przebywających w obiekcie więźniów politycznych przewieziono do więzienia w Chełmie, a przestrzeń zamku wyremontowano i zrekonstruowano. 2 lata później stał się ona siedzibą główną Muzeum Lubelskiego, założonego w 1906 roku. Jest nią zresztą aż po dziś dzień.
Koniecznie trzeba odwiedzić renesansową kaplicę zamkową pw. św. Trójcy, która jest jednym z najcenniejszych zabytków w Polsce! Pokryta jest bizantyjsko-ruskimi freskami z 1418 roku. Powstały one na zamówienie króla Władysława II Jagiełły i szczęśliwie zachowały się do czasów dzisiejszych. W środku jest przepięknie. Zwiedzanie odbywa się o określonych godzinach z przewodnikiem.
Na terenie zamku znajduje się Muzeum Lubelskie. Warto tam zajrzeć i przejść przez wszystkie sale.
Muzeum jest ciekawe i nieprzeładowane. Są tu stałe wystawy malarstwa, sztuki zdobniczej, uzbrojenia, część archeologiczna, etnograficzna i numizmatyczna. Jest do poczytania sporo ciekawostek. Jest świeżo i nowocześnie.
W Lublinie jest jeszcze całkiem sporo do obejrzenia. Na terenie Starego Miasta znajdują się dwa zabytkowe zespoły klasztorne – jezuitów i dominikanów. W skład tego pierwszego wchodzi Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty z okazałą, klasycystyczną fasadą z sześciokolumnowym portykiem oraz Wieża Trynitarska.
Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty powstała w XVI wieku na ziemiach należących do Andrzeja Tęczyńskiego. Sprowadził on do Lublina zakon jezuitów. Kościół ufundował Bernard Maciejowski. Budowę rozpoczęto w 1586 a ukończono ją w 1625. Została zbudowana w barokowym stylu, mimo to w pewnych miejscach można się doszukać detali renesansowych.
Z drugiego kompleksu najważniejsza jest Bazylika św. Stanisława Biskupa Męczennika – w przeszłości jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce, a to ze względu na fakt przetrzymywania w niej słynnej relikwii drzewa Krzyża Świętego. Jest to jedna z najstarszych świątyń Lublina, wraz z klasztorem jest jedną z najdłużej istniejących instytucji tego miasta (w 2003 roku obchodził jubileusz 750 lat).
Na rynku i w jego pobliżu znajdują się fantastyczne restauracje i kawiarnie. Jedna zwróciła naszą szczególną uwagę. I słusznie. Mandragora - fantastyczna żydowska restauracja, Rynek 9. Cudowne jedzenie i jeszcze lepsza obsługa.
Jeśli chcielibyście pozostać w mieście , to warto jeszcze zajrzeć na Plac Litewski, na nowy cmentarz Żydowski oraz pojechać do Skansenu Wsi Lubelskiej. Nie zapominajcie także o obozie koncentracyjnym - Majdanku.
Skansen jest oddalony od Lublina o 4,5 km. Można tam dojechać autobusami komunikacji miejskiej nr 18, 20, 30, 37. W Skansenie każdy znajdzie cos dla siebie: możemy zobaczyć na przykład, jak w 1939 roku żyło ubogie małżeństwo Jędraków na Powiślu, a jak zamożna rodzina Książków z Roztocza, która w początku lat 20. XX w. otworzyła wiejski sklepik w spichlerzu swego domu. Swobodnie chodzące po terenie muzeum kozy, krowy czy kaczki są, szczególnie dla najmłodszych, dodatkową atrakcją.
W Lublinie, w czasie drugiej wojny światowe, utworzono obóz koncentracyjny na Majdanku. Zwiedzać można codziennie, a wstęp jest bezpłatny. Uwaga, ekspozycja jest tylko dla dorosłych i dzieci powyżej 14 r.ż. Zachowały się do dzisiaj baraki, buty więźniów, włosy, przedmioty codziennego użytku.
W samym Lublinie warto wstąpić do sklepu spożywczego, ale rano (!), bo szybko się wykupują i kupić tradycyjny lubelski cebularz, czyli bułkę ze smażoną cebulą, zgłoszoną jako produkt regionalny. Jadłam pyszną odmianę za jedyne 3 zł.
teatrnn.pl |
Wzdłuż całej trasy ustawione zostały makiety prezentujące etapy rozwoju Lublina. Pierwsza z nich przedstawia okres pomiędzy VIII a X w., gdy na terenie dzisiejszego Lublina ukształtował się gród z podgrodziem.
Druga makieta pokazuje miasto otoczone murami, czyli już po wydaniu przez Władysława Łokietka aktu lokacyjnego. Makieta nr 3 ukazuje Lublin w XVI w., natomiast dwie pozostałe prezentują miasto w wieku XVII, gdy było ono zagrożone licznymi najazdami, w tym głównie ze strony Turków.
Największą atrakcją Lubelskich Podziemi jest przedstawienie „światło, dźwięk, ruch”, które pod koniec wycieczki ukazuje wielki pożar, jaki miał miejsce w Lublinie w 1719 r. Podczas tego przedstawienia można na chwilę znaleźć się w XVIII-wiecznym Lublinie i na własnej skórze odczuć skalę jednego z największych w historii Lublina kataklizmów. Jest trochę hałaśliwie...
Ruiny kościoła św. Michała Archanioła przy rynku. |
Na zdjęciu powyżej widać ruiny kościoła św.Michała Archanioła. W latach 1936-1938 odkopano fundamenty i znaleziono wtedy resztki sklepień żebrowych oraz inne fragmenty kościoła. Przez wiele lat na placu po Farze w kilku miejscach widoczne były tylko zarysy fundamentów. W 2002 uporządkowano plac, wyeksponowano fundamenty świątyni, wmontowano w nie oświetlenie oraz położono kostkę. Dzięki pozostałościom murów wykonanych z wapienia widać, jakich rozmiarów był kościół św. Michała. Gdyby dzisiaj istniał, byłby najstarszym gotyckim kościołem Lublina.
Idąc dalej na północ od Rynku ulicą zamkową dojdziemy do Zamku - jednego z najciekawszych zabytków o charakterze mieszkalno – obronnym w Polsce.
Zamek został wybudowany na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem. Stworzony w stylu neogotyckim, wyróżnia się m.in ślicznymi łukowatymi oknami.
Zamek został wybudowany na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem. Stworzony w stylu neogotyckim, wyróżnia się m.in ślicznymi łukowatymi oknami.
Do dziś z całego kompleksu zachowały się dwie perły architektury średniowiecznej: XIII-wieczny donżon i XIV-wieczna kaplica św. Trójcy Świętej, z pięknymi, rusko – bizantyjskimi freskami ufundowanymi przez samego króla Władysława Jagiełłę.
Dziedziniec zamku |
Zamek lubelski pochodzi z XII wieku ale wielokrotnie przebudowywany w latach 1824–1826 uzyskał styl neogotyku angielskiego i został przeznaczony na więzienie Królestwa Kongresowego. Funkcję więzienia zamek pełnił przez 128 lat. W latach 1831–1915 było tu więzienie carskie, głównie dla uczestników walk o niepodległość, m.in. powstańców styczniowych 1863 roku.
II wojna światowa i okupacja (1939–1944) to okres funkcjonowania niemieckiego więzienia, przez które przeszło 40 tys. osób, głównie członków ruchu oporu. Duża część więzionych zginęła w egzekucjach i obozach śmierci. 22 lipca 1944 roku, przed opuszczeniem Lublina, funkcjonariusze SS dokonali masowego mordu 300 więźniów zamku. Przejmujące przeżycia świadków zostały spisane i można się z nimi zapoznać na wystawie w wieży zamkowej.
W sierpniu 1944 roku, zorganizowano na zamku polityczne więzienie karno-śledcze, podległe władzom sowieckim, a następnie Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1944–1954 w obiekcie więzionych było aż 35 tys. Polaków przeciwstawiających się komunistycznemu reżimowi. Aż 333 (spośród 515, na które wydano wyrok śmierci) straciło życie.
Więzienie oficjalnie zamknięto 13.01.1954 roku. Przebywających w obiekcie więźniów politycznych przewieziono do więzienia w Chełmie, a przestrzeń zamku wyremontowano i zrekonstruowano. 2 lata później stał się ona siedzibą główną Muzeum Lubelskiego, założonego w 1906 roku. Jest nią zresztą aż po dziś dzień.
Na terenie zamku znajduje się Muzeum Lubelskie. Warto tam zajrzeć i przejść przez wszystkie sale.
Muzeum jest ciekawe i nieprzeładowane. Są tu stałe wystawy malarstwa, sztuki zdobniczej, uzbrojenia, część archeologiczna, etnograficzna i numizmatyczna. Jest do poczytania sporo ciekawostek. Jest świeżo i nowocześnie.
W Lublinie jest jeszcze całkiem sporo do obejrzenia. Na terenie Starego Miasta znajdują się dwa zabytkowe zespoły klasztorne – jezuitów i dominikanów. W skład tego pierwszego wchodzi Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty z okazałą, klasycystyczną fasadą z sześciokolumnowym portykiem oraz Wieża Trynitarska.
Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty |
Z drugiego kompleksu najważniejsza jest Bazylika św. Stanisława Biskupa Męczennika – w przeszłości jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce, a to ze względu na fakt przetrzymywania w niej słynnej relikwii drzewa Krzyża Świętego. Jest to jedna z najstarszych świątyń Lublina, wraz z klasztorem jest jedną z najdłużej istniejących instytucji tego miasta (w 2003 roku obchodził jubileusz 750 lat).
Na rynku i w jego pobliżu znajdują się fantastyczne restauracje i kawiarnie. Jedna zwróciła naszą szczególną uwagę. I słusznie. Mandragora - fantastyczna żydowska restauracja, Rynek 9. Cudowne jedzenie i jeszcze lepsza obsługa.
Jeśli chcielibyście pozostać w mieście , to warto jeszcze zajrzeć na Plac Litewski, na nowy cmentarz Żydowski oraz pojechać do Skansenu Wsi Lubelskiej. Nie zapominajcie także o obozie koncentracyjnym - Majdanku.
Skansen jest oddalony od Lublina o 4,5 km. Można tam dojechać autobusami komunikacji miejskiej nr 18, 20, 30, 37. W Skansenie każdy znajdzie cos dla siebie: możemy zobaczyć na przykład, jak w 1939 roku żyło ubogie małżeństwo Jędraków na Powiślu, a jak zamożna rodzina Książków z Roztocza, która w początku lat 20. XX w. otworzyła wiejski sklepik w spichlerzu swego domu. Swobodnie chodzące po terenie muzeum kozy, krowy czy kaczki są, szczególnie dla najmłodszych, dodatkową atrakcją.
W Lublinie, w czasie drugiej wojny światowe, utworzono obóz koncentracyjny na Majdanku. Zwiedzać można codziennie, a wstęp jest bezpłatny. Uwaga, ekspozycja jest tylko dla dorosłych i dzieci powyżej 14 r.ż. Zachowały się do dzisiaj baraki, buty więźniów, włosy, przedmioty codziennego użytku.
W samym Lublinie warto wstąpić do sklepu spożywczego, ale rano (!), bo szybko się wykupują i kupić tradycyjny lubelski cebularz, czyli bułkę ze smażoną cebulą, zgłoszoną jako produkt regionalny. Jadłam pyszną odmianę za jedyne 3 zł.
Lublin to piękne miasto i warte obejrzenia, ba warte wycieczki i to nie ja jeden dzień. Poniżej mapka z najważniejszymi zabytkami:
-------------------------------------------------------------------------------------------
ZAMOŚĆ
Czwarty dzień przeznaczyłam na wycieczkę do Zamościa znanego jako "perła renesansu". Odległość od Lublina, to 87 km, więc to była krótka wycieczka jednodniowa.
Za sprawą unikalnego zespołu architektoniczno-urbanistycznego Starego Miasta Zamość bywa nazywany także : „miastem arkad” i „Padwą północy”. W 1992 r. zamojskie Stare Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Zamość prawa miejskie uzyskał w 1580 r., na mocy przywileju lokacyjnego wystawionego przez kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego. W 1589 r. miasto zostało stolicą założonej przez jego właściciela Ordynacji Zamojskiej. Zamość ma bogatą historię. Więcej tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamosc.ZAMOŚĆ
Czwarty dzień przeznaczyłam na wycieczkę do Zamościa znanego jako "perła renesansu". Odległość od Lublina, to 87 km, więc to była krótka wycieczka jednodniowa.
Za sprawą unikalnego zespołu architektoniczno-urbanistycznego Starego Miasta Zamość bywa nazywany także : „miastem arkad” i „Padwą północy”. W 1992 r. zamojskie Stare Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Po przyjeżdzie od razu na Rynek. Przepiękny !
Otoczeniem rynku są kolorowe podcieniowe kamieniczki. Dawniej zamieszkiwali je zamożni kupcy, profesorowie akademii, dworzanie. Pierwotnie wszystkie kamienice w rynku i inne ważniejsze budowle w mieście posiadały attyki - ozdobne murki osłaniające dachy. Dziś można je zobaczyć na ratuszu i sąsiadujących z nim kamieniczkach Ormiańskich. Obecnie w czterech z nich znajduje się interesujące Muzeum Zamojskie.
Najwspanialszym budynkiem na rynku jest oczywiście Ratusz, w którym zasiadają władze miejskie. Jego budowę rozpoczęto w 1591 r. Budynek jest architektonicznym symbolem Zamościa. W porze ciepłej o godzinie 12 z wieży ratusza płyną nad miasto dźwięki hejnału granego przez trębacza ubranego w strój szlachecki kupców ormiańskich. Hejnał jest odgrywany tylko w trzy strony świata – poza zachodnią, ponieważ według legendy założyciel miasta, hetman Jan Zamoyski, zakazał grać trębaczowi w kierunku Krakowa, czyli ówczesnej siedziby króla Zygmunta III Wazy, którego planów hetman nie popierał. Ratusz znajduje się w północnej pierzei Rynku, po stronie zachodniej, jest nieco wysunięty do środka rynku. Posiada 52-metrową wieżę zegarową oraz szerokie, wachlarzowe schody. Niestandardowo ratusz nie stoi w centrum rynku. Decyzją Jana Zamoyskiego
został postawiony z boku placu by nie zaćmiewać swoją wspaniałością pałacu Zamojskich.
STARA BRAMA LWOWSKA
Brama Lwowska została wybudowana ok 1600 r. Przejazd sklepiony jest potężną kolebką a otwory strzelnicze w ścianach służyły do obserwacji lub ostrzału. Kamienne zwieńczenie fasady dekoruje płaskorzeźba przedstawiająca patrona miasta - św. Tomasza Apostoła w scenie z Chrystusem Zmartwychwstałym. Po obu jej stronach znajdują się kartusze z trzema skrzyżowanymi włóczniami czyli herbem Zamojskich.
Łaciński napis umieszczony pod płaskorzeźbą w tłumaczeniu na polski głosi: Zwycięzco grzechu, piekła i śmierci odeprzyj wściekłe ataki wszystkich nieprzyjaciół, a napis umieszczony pod nim: Roku Pańskiego 1580 Kanclerz Wielki Królestwa Polskiego własnym sumptem począł obwarowywać i zgromadzać osadników oraz nadał imię Nowy Zamość.
Niedaleko rynku znajduje się Katedra Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła – renesansowy kościół wzniesiony pod koniec XVI w. Katedrę ufundował założyciel miasta, Jan Zamoyski, a autorem jej projektu jest włoski architekt Bernardo Morando, z czym wiąże się jej nawiązanie do kościołów włoskich z XV, XVI wieku.
Styl architektoniczny katedry jest związany z tzw. renesansem lubelskim. Jej wymiary, w stosunku 3:2, wynoszą: 45 m długości i 30 m szerokości. Nawiązują one do wymiarów ówczesnego Zamościa i są równe jego 15-krotnemu pomniejszeniu.
Obecny, późnobarokowy ołtarz z II połowy XVIII w.,
został postawiony z boku placu by nie zaćmiewać swoją wspaniałością pałacu Zamojskich.
STARA BRAMA LWOWSKA
Brama Lwowska została wybudowana ok 1600 r. Przejazd sklepiony jest potężną kolebką a otwory strzelnicze w ścianach służyły do obserwacji lub ostrzału. Kamienne zwieńczenie fasady dekoruje płaskorzeźba przedstawiająca patrona miasta - św. Tomasza Apostoła w scenie z Chrystusem Zmartwychwstałym. Po obu jej stronach znajdują się kartusze z trzema skrzyżowanymi włóczniami czyli herbem Zamojskich.
Stara Brama Lwowska |
Łaciński napis umieszczony pod płaskorzeźbą w tłumaczeniu na polski głosi: Zwycięzco grzechu, piekła i śmierci odeprzyj wściekłe ataki wszystkich nieprzyjaciół, a napis umieszczony pod nim: Roku Pańskiego 1580 Kanclerz Wielki Królestwa Polskiego własnym sumptem począł obwarowywać i zgromadzać osadników oraz nadał imię Nowy Zamość.
Niedaleko rynku znajduje się Katedra Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła – renesansowy kościół wzniesiony pod koniec XVI w. Katedrę ufundował założyciel miasta, Jan Zamoyski, a autorem jej projektu jest włoski architekt Bernardo Morando, z czym wiąże się jej nawiązanie do kościołów włoskich z XV, XVI wieku.
Styl architektoniczny katedry jest związany z tzw. renesansem lubelskim. Jej wymiary, w stosunku 3:2, wynoszą: 45 m długości i 30 m szerokości. Nawiązują one do wymiarów ówczesnego Zamościa i są równe jego 15-krotnemu pomniejszeniu.
Obecny, późnobarokowy ołtarz z II połowy XVIII w.,
zastąpił pierwszy, wczesnobarokowy, który przewieziono do Tarnogrodu. Znajdują się przy nim cztery kolumny, pomiędzy dwiema z nich umieszczony jest główny obraz, przedstawiający Św. Tomasza Apostoła, a na bocznych ścianach prezbiterium 4 inne, ukazujące patrona kościoła. Na ołtarzu stoi srebrne tabernakulum rokokowe z połowy XVIII wieku.
Wewnątrz znajduje się 9 kaplic, po 4 w obu niższych nawach bocznych, oraz jedna przy prezbiterium (po jego prawej stronie). Jest tutaj bardzo ładnie i dostojnie.
tygodnikzamojski.pl |
Całość twierdzy ma kompozycję zamkniętą dośrodkową, obejmującą obwód bastionowo – kurtynowy oraz fortyfikacje zewnętrzne. Kurtyny siedmiu bastionów przeprute są pięcioma bramami i furtami. Cała twierdza otoczona była fosą. Ten bastion był techniczną nowością na tych terenach. Budowla ta była kilkukrotnie przebudowywana i modernizowana. Twiedza zbudowana została z czerwonej cegły i piaskowca użytego do dekoracji. Po powstaniu styczniowym straciła funkcję bojową, uznano ją za przestarzałą, po części została zniszczona, przeznaczona na więzienia i magazyny.
Pałac Zamojskich to to pierwszy obiekt, jaki zaczęto budować po założeniu miasta. Pierwsza budowa trwała w latach 1579 – 1586. Wówczas pałac posiadał swoje mury oddzielające go od pozostałej części miasta, miał formę prostokąta o długości ok. 60 m, dwie kondygnacje, wieżę z tarasem oraz dwuskrzydłowe schody od strony Rynku. Po jego północnej stronie znajdowała się też pierwsza forma zamojskiego arsenału, nieco bardziej przesuniętego na wschód. Nieco później dobudowano za nim, po stronie zachodniej, niewielkie oficyny.
W powrotnej drodze do rynku napotykam dzwonnicę z XVII wieku. Jest urocza. Powstała ona jako budowla drewniana, ale w latach 1760-76 stała się już murowana. Jest samotna, wolnostojąca, 4-kondygnacyjna z dwustopniowym hełmem, gałką i krzyżem (wysokości ok. 45 m.), z przejściem w przyziemiu. Ma trzy dzwony - „Jan" z 1662, „Wawrzyniec" z 1715 i „Tomasz" z 1721. Nie da się jej ominąć ot tak, po prostu...
A to zdjęcie poniżej to mała reklama cudownej cukierenki pod arkadami Rynku, gdzie można napić się świetnej kawy i spróbować niezliczonej ilości świetnych słodkości...
W Zamościu jest jeszce sporo do zwiedzania, np Zespół pałacowo-parkowy Zamoyskich, Arsenał, Kościół Franciszkanów, Nowa i Stara Brama Lubelska, Rotunda,... tylko mi się czas kończy...
Ciekawe miejsca, które trzeba zobaczyć
OdpowiedzUsuń